27.12.2012

3, czyli "Zakochany Szekspir".

No więc mamy tu 7 (!) oskarowy film: Oskar za Najlepszy Film, za Najlepszą Aktorkę Pierwszoplanową, Najlepszą Aktorkę Drugoplanową, Najlepszy Scenariusz Oryginalny, Najlepsza Muzyka, Najlepsza Scenografia, Najlepsze Kostiumy i 6 nominacji. I tu uważam, że Akademia Filmowa, się pomyliła. 7 Oskarów? Kiedy konkurencją jest "Szeregowiec Ryan" i "Elizabeth"? Absolutnie nie mam nic przeciwko Gwyneth Paltrow - nawet ją lubię, ale Oskara za tą role nie powinna dostać (moim zdaniem wygrana należała się Cate Blanchett, albo Meryl Streep). Tak samo z Judi Dench, pojawiła się w 3 momentach i już dostała Oskara? Natomiast uważam, że powinien dostać nagrodę Geoffrey Rush, za rolę drugoplanową. Był świetny. Również nie zgadzam się z Najlepszym Filmem. Nie lubię filmów wojennych, ale muszę uchylić czoła, bo Szeregowiec Ryan, naprawdę mi się podobał i zasłużył na Oskara. Nagroda za Najlepszą Muzykę, Scenografię, Kostiumy - tu nie mam zastrzeżeń. Mimo tych wszystkich narzekań film nie był super zły, ale tez mnie jakoś super nie wciągnął :/

Młody William Szekspir (Joseph Fiennes) przeżywa właśnie kryzys twórczy. Ma za zadanie napisać sztukę, która okaże się "przepustką" do elity. Na przedstawienie, które pierwotnie jest zatytułowane "Romeo i Ethel: córka pirata" ma przyjść sama królowa (Judi Dench). Wtedy właśnie na przesłuchanie do roli, przychodzi przebrana za chłopaka piękna Viola (Gwyneth Paltrow). Zakochują się w sobie z wzajemnością, lecz Viola ma przeznaczone wyjść za mąż, za Lorda Wessexa (Colin Firth). Wtedy właśnie wena powraca...

No zdecydowanie nie jest to film wart 7 Oskarów, ale na pewno wart obejrzenia. Posumowałabym to tak: NIE GRZEJE, NIE ZIĘBI. Chociaż na pewno warto sobie popatrzeć na przystojnego Jospeha Fiennes'a. Może nie jest AŻ TAK utalentowany jak jego brat, ale tutaj zagrał bardzo dobrze. Ja już nie widzę go w żadnym innym filmie. Dla mnie pozostanie młodym Williamem Szekspirem.

Zakochany Szekspir:
rok: 1998
reżyser: John Madden
gatunek: kostiumowy, romans, dramat, komedia





Moja ocena:



Do zobaczenia
Jus.

26.12.2012

2, czyli "Casanova"

Moja reakcja była jedna: nie dość, że Heath Ledger, to jeszcze romans! To nie jest tak, że jak widzę: O! Komedia romantyczna, to muszę ją obejrzeć. Właśnie ja za bardzo nie oglądam romansów, bo często to nie są po prostu za ambitne filmy. Jeżeli ktoś mi poleci jakiś romans, albo usłyszę o nim dobre opinie, bądź przeczytam fabułę i mi się spodoba, to oglądam. Tak było i tym razem, chociaż muszę przyznać, że na ostateczną decyzję wpłynął udział Heatha Ledgera w tym filmie, ponieważ jest on jednym z moich 7 ulubionych aktorów (kiedyś zrobię o tym post). Muszę również się przyznać, że byłam sceptycznie nastawiona do tego filmu, ale efekt, był zadziwiający. Recepta na to jak z prostej biograficznej postaci zbudować niepoprawnego romantyka, ukrytego pod wielką górą kobiet i seksu :)

Kiedy po raz pierwszy w życiu, kobieta odmawia Casanovie (Heath Ledger), on jest nią nie tylko zafascynowany, ale wręcz oczarowany. Dla niego jest to kobieta idealna, pod każdym względem pasująca do niego, młoda Francesca Bruni (Sienna Miller). Ten rozpoczyna jedną ze swoich gier, nie wie tylko, ze Francesca, ma parę sekretów, w tym jeden taki, zdolny posadzić go do więzienia, którego Casanova tak skrzętnie unika.

No i stało się. Film mi się podobał, a Heath Ledger jest stworzony do roli Casanovy, jednak dla mnie najlepszy w filmie, był Jeremy Irons, który rolą Pucciego, podbił moje serce.

Casanova:
rok: 2005
reżyser: Lasse Hallstrom
gatunek: kostiumowy, romans





Moja ocena:



Do zobaczenia.
Jus.

25.12.2012

1, czyli "Zakochana Jane".

Pamiętam, że po obejrzeniu pierwszy raz tego filmu, zaparło mi dech w piersiach. Nie wiadomo dlaczego ryczałam, przez następne 10 minut, rozmyślając tylko, że chce przeżyć taką miłość. Naprawdę, według mnie lepiej przeżyć nieszczęśliwą miłość, ale być przez jakiś czas kochanym, niż żeby być w związku dla "bycia".

"Zakochana Jane" to opowieść (częściowo biograficzna, częściowo wymyślona) o życiu i twórczości Jane Austen, autorki min. "Dumy i Uprzedzenia" i "Rozważnej i Romantycznej". Pokazuje jak młoda Jane Austen (Anne Hathaway) mieszkająca na wsi początkująca pisarka, wtedy gdy jeszcze świat o niej nie słyszał, poznaje młodego prawie-prawnika, Toma Lefroy'a (James McAvoy), który za swoje wybryki, zostaje przeniesiony z  Londynu na wieś. Lefroy już na początku jest pokazany jako "casanova", też gdy przyjeżdża na wieś do rodziny traktuje wszystkich z góry. Tom i Jane od razu nie przypadają sobie do gustu, jednak początkowa nienawiść, przeradza się w coś pozytywnego, o podłożu emocjonalnym. Niestety Jane ma w planach małżeństwo z panem Wisley'em, do którego nic nie czuje.
To nie kolejna romantyczna historia z happy-endem. Naprawdę warto zobaczyć!

Jezu, jak ja tęsknie za tamtymi czasami! Ja bym mogła się wtedy urodzić. Wystarczył by mi nieznaczny gest, muśnięcie ręki, czy pocałunek na szyi, a nie tak jak teraz, gdzie ludzie się praktycznie obmacują na ulicy, i jest to na porządku dziennym.

Zakochana Jane:
rok: 2007
reżyser: Julian Jarrold
gatunek: romans, melodramat, biograficzny, kostiumowy





Moja ocena:



Do zobaczenia!
Jus.